Nasz kolega klubowy Hubert postanowił opisywać każdy swój start maratoński.
Czy to ma sens?
Ma, ponieważ każdy start, a ma ich aktualnie kilkadziesiąt na koncie, to zupełnie inna historia. Każdy maraton to inne miejsce, to inna wyprawa, to poznawanie i smakowanie kolejnego zakątka Polski, Europy i świata. Czy uda mu się przebiec królewski dystans we wszystkich krajach świata? No to chociaż (albo aż) Europy? Zobaczymy.
Z tych relacji powstała książka. 500 stron opowieści o maratonach w 40 krajach świata w tym 28 krajach europejskich. Chyba, bo kto to zliczy? 😉
Książka do kupienia na kwadraciaki.pl
Hubert biega dalej i opisuje: